Kilka świątecznych dni minęło i większość z nas wróciła do swojej codzienności. Nowe zadania, wyzwania, trudne do podjęcia decyzje, walka z przeciwnościami. Czyżby Boże Narodzenie niczego w nas nie zmieniło? Jeśli zadbaliśmy o To, by Jezus narodził się w naszych sercach to nie musimy robić wielkich noworocznych postanowień. Nie musimy budować żadnych strategii, bo już raz wybraliśmy właściwą ścieżkę mówiąc Panu Bogu tak. Jedyne co powinniśmy to każdego ranka prosić o światło, mądrość i otwartość na to czym kolejnego dnia Pan chce nas obdarzyć. Pozwolić by światło Betlejemskiego żłóbka rozświetlało również naszą codzienność. <K>