II Niedziela Wielkanocna – Niedziela Miłosierdzia Bożego.

Niedziela Bożego Miłosierdzia

Każdego dnia doświadczamy Bożego Miłosierdzia, nawet się nad tym nie zastanawiając. To co nas otacza istnieje bowiem dzięki przeogromnej Miłości Boga. Wszystko to, co Bóg daje nam każdego dnia jest przejawem Jego Miłosierdzia, nie tylko to, co jest łatwe, co nas cieszy, ale także wszelkie trudności. Każde cierpienie jest przecież doświadczeniem, a nawet swego rodzaju próbą dla człowieka.

Znakiem miłości jest Krzyż. Rozważaliśmy kilka dni temu Mękę, śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. To właśnie poprzez Krzyż Bóg dał człowiekowi Siebie aż do końca. Ustanawiając sakrament Eucharystii dopuścił nas do tajemnicy karmienia się Jego ciałem. Przychodząc pod Krzyż dowiadujemy się, że nie ma znaczenia czas, przeszłość, czy przyszłość, bo najważniejsze jest życie wieczne, które zaczyna się już teraz. To od naszego wyboru, którego dokonujemy każdego dnia zależy nasze Zbawienie.

Oddajmy dzisiaj Bogu swoje życie, pozwólmy Mu wejść do naszego serca, ufajmy w Jego Boże Miłosierdzie. Niech On uporządkuje w naszym życiu wszystko to, co jeszcze nie jest całkiem wyprostowane. Mając na uwadze fakt, że Bóg kocha nas bez względu na wszystko, nie nadużywajmy kredytu Jego zaufania, ale swoim życiem pokazujmy, że w pełni zasługujemy na tę Miłość. On doskonale wie, co zrobiliśmy i co jeszcze w naszym życiu zrobimy. Te wszystkie sprawy zabrał ze Sobą Jezus na drzewo Krzyża i już tam zostały nam te winy darowane. My musimy tylko uwierzyć w ten dar i przyjąć Jego miłosierdzie.

Z dzienniczka siostry Faustyny…

„ Jestem hojniejszy dla grzeszników, niżeli dla sprawiedliwych. Dla nich zstąpiłem na ziemię…, dla nich przelałem Krew, niech się nie lękają do Mnie zbliżyć, oni najwięcej potrzebują Mojego Miłosierdzia. Dusze dążące do doskonałości niech szczególnie uwielbiają Moje miłosierdzie, bo hojność łask, które im udzielam, płynie z miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby te dusze odznaczały się bezgraniczną ufnością w Moje miłosierdzie. Uświęceniem takich dusz Ja Sam się zajmuję, dostarczę im wszystkiego, czegokolwiek będzie potrzeba dla ich świętości. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby Swych łask. Cieszę się, że żądają wiele, bo Moim pragnieniem jest dawać wiele i to bardzo wiele. Smucę się natomiast, jeżeli dusze żądają mało, zacieśniają swe serca. 

Zdrój Miłosierdzia Mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz – nikogo nie wyłączyłem. Serce Moje jest przepełnione miłosierdziem wielkim dla dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. Oby mogły zrozumieć, że Ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła z Serca Mojego Krew i Woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem, dla nich mieszkam w tabernakulum, jako Król miłosierdzia, pragnę obdarzać dusze łaskami, ale nie chcą ich przyjąć. Przynajmniej ty przychodź do Mnie jak najczęściej i bierz te łaski, których oni przyjąć nie chcą, a tym pocieszysz Serce Moje. O, jak wielką jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości, Serce Moje napawa się samą niewdzięcznością, zapomnieniem od dusz żyjących w świecie; na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do mnie po łaski. A więc zwracam się do was, wy – dusze wybrane, czy i wy nie zrozumiecie miłości Serca Mojego?”

Przewodnik grupy 5.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *