WIELKA SOBOTA
Człowiek zdradził Boga. Odrzucił Jego miłość. Skazał go na śmierć, a ten kochający Bóg poddał się osądowi ludzkiemu w milczeniu, nie bronił się nawet wtedy gdy tłum krzyczał: „ukrzyżuj Go”! Czyżby rzeczywiście tłum ludzi zadecydował o historii świata? Oczywiście, że nie. Jezus przyjął ten krzyż, nie dlatego, że domagali się tego zagubieni i nieświadomi dziejących się zdarzeń ludzie, ale dlatego, że tak dyktowała mu Miłość, przepełniająca jego serce.
A gdyby w którymś momencie Jezus poddał się, zmienił zdanie? Niewyobrażalne! Bo przecież na tym polega obietnica, dane słowo, przyrzeczenie, by bez względu na to jakie zastaniemy okoliczności nie zrażać się trudnościami.
Obietnica Boga jest najważniejszym przesłaniem tego świętego czasu, który obchodzimy. Nie posprzątane mieszkanie, jajka, mazurki czy serniki, ale to, że jeśli będziemy prawdziwie Boga miłować dostąpimy Zbawienia i życia wiecznego. Niestety bardzo często zbyt mocno, także szczególnie w czasie tych świątecznych dni, skłaniamy się ku wartościom doczesnym, zaspokajającym nasze bieżące potrzeby. A przecież Krzyż pokazuje nam, że wszystko co doczesne jest przemijające. Przypomina nam, że zawsze możemy dokonywać wyboru. Jednak często niezwykle trudno przychodzi nam przyjęcie własnego krzyża bez żadnego wahania.
Wiele wieków temu Miłość przekroczyła wszelkie granice grzechu, bólu i śmierci. Bóg poniósł śmierć po to by świat zyskał życie. Bo przez śmierć nadał sens cierpieniu świata, przyjmując je i odkupując. Zatem Grób Jezusa Chrystusa jest nowym początkiem, pokazuje że Miłość pokonała szatana i grzech. Syn Boży na drzewie hańby osiągnął zwycięstwo. Zagwarantował pojednanie z Ojcem dla tych wszystkich, którzy są otwarci na przymierze z Bogiem.
Jezus mówi dziś do nas, Jestem, bo ty jesteś, na tym polega miłość. Zostańmy więc dziś z Chrystusem złożonym do grobu. Prośmy o zrozumienie – by pojąć tajemnicę śmierci, o mądrość – by bez sprzeciwu przyjmować krzyż w naszym życiu, o miłość – by bezwarunkowo kochać naśladując Chrystusa. W końcu bądźmy przy Bogu zapewniając Go o tym, że nie jesteśmy tu tylko dlatego, że wypada, że przyszliśmy odpocząć po porządkach i przygotowaniach. Powiedzmy dziś, że jesteśmy, bo nie można opuścić Kogoś Kto życie swoje oddał po to, byśmy my mogli żyć.