Początek Wielkiego Postu w tym roku nadszedł tak szybko po Bożym Narodzeniu, że niejeden z nas mógł odczuwać zaskoczenie, że to już. Tymczasem czas biegnie nieubłaganie i bez względu na to jak bardzo chcielibyśmy go powstrzymać, nie jest to możliwe. Zatem, jeśli poczuliśmy się zaskoczeni, może warto już na samym początku tego okresu zacząć pracę nad sobą, żeby nie obudzić się w palmową niedzielę z kolejnym zdziwieniem, że już za chwilkę Święta Wielkiej Nocy. Bo to właśnie do ich bezpośrednio, ale także do naszego Zbawienia ma nas przygotować Wielki Post.
Każdy z nas ma na co dzień wiele na głowie. Szkoła, praca, dodatkowe zajęcia, obowiązki w domu, spełnianie oczekiwań innych i zdarza się, że musimy zastanowić się nad tym jaki aktualnie mamy dzień tygodnia. W tym zabieganiu niestety zapominamy o tym co w życiu jest najważniejsze, a konkretniej zapominamy o Bogu i o tym, że do Niego należy czas, który wykorzystujemy na ziemi. Skoro taka a nie inna ilość godzin została nam podarowana, to w pierwszej kolejności właśnie Bogu powinniśmy ten czas poświęcać.
Wydawać by się mogło, że współczesny świat kompletnie zatracił pielęgnowanie takich wartości jak post, umartwienie, rezygnacja z czegoś czy w końcu pokuta. Bo przecież kojarzą się one ze smutkiem, przykrością, czymś trudnym i nie do zaakceptowania. Jednak ludzie ochrzczeni, opowiadający się po stronie Boga nie powinni mieć z tym żadnego problemu, żeby przyznać się, że właśnie w tym czasie postanawiają być jeszcze bliżej cierpiącego Chrystusa. Tylko, że trzeba pamiętać, że nawet najgorliwsze modlitwy, dobre postanowienia czy drastyczne posty nie pomogą, jeśli będą celem samym w sobie. Nie o to chodzi. Te wszystkie „narzędzia” mają być środkiem, który przybliżać ma nas do tego co ważne, co gdzieś zgubiliśmy po drodze. To aż, ale tak naprawdę tylko 40 dni.
Wykorzystajmy ten czas na najpiękniejsze spotkania, jakie w naszym życiu się dokonują, na spotkania z Jezusem Chrystusem. Rozważajmy Jego mękę w czasie gorzkich żali, idźmy razem z Nim drogą krzyżową. Nie od razu trzeba ze wszystkiego rezygnować, ale warto poczynić wysiłek takiego zagospodarowania czasu, by przez te 40 dni było go wielokrotnie więcej dla Boga. Niech będzie to czas rozważenia trudnych spraw, zastanowienia nad własnym życiem, być może podjęcia ważnych a odwlekanych długo decyzji.
Pan Jezus podejmując post w odosobnieniu na pustyni nie robił tego z powodu jakiejś idei, czy jakbyśmy to kolokwialnie nazwali dla sportu. On przygotowywał się do najważniejszego zadania jakie przyszło mu w życiu wypełnić, do Śmierci, która zapewniła nam wszystkim życie wieczne. Jaką każdy z nas ma misję do spełnienia tutaj na ziemi? Czy chodzi jedynie o przyjemności i beztroskie życie?
Niech ten Wielki Post pomoże nam znaleźć odpowiedzi na wszelkie trudne pytania. Niech będzie to czas, w którym zbliżając się do umęczonego Chrystusa będziemy stawali się każdego dnia coraz bardziej ludzkimi ludźmi.