XXXII Niedziela Zwykła

„Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie.” To zdanie doskonale pokazuje jaka powinna być nasza postawa wobec Pana Boga. Wiele razy słyszeliśmy o tym, że to co dajemy z siebie światu i innym powróci do na zwielokrotnione. Jednak co innego słyszeć, co innego wierzyć a najtrudniej zrealizować. Niezwykle ciężko jest nam oddać wszystko i nie chodzi o dobra materialne. Zdecydowanie trudniejsze jest takie zawierzenie, w którym nie ma miejsca na własne plany ale oddaje się życie w ręce Boga.

Jezus zwraca uwagę na ubogą kobietę, stawiając ją za wzór i przykład dla kolejnych pokoleń. Zatrzymajmy się nad tą postawą, zastanówmy co musimy zmienić we własnym życiu. Jest znacząca różnica między dzieleniem się a dawaniem. O niej właśnie mówi Chrystus. Dzielenie się to najczęściej przekazywanie tego co nie jest potrzebne, bez czego jakoś można się być, a dawane to rezygnacja z własnej wygody, z jakiegoś dobra, być może z czasu który trzeba poświęcić dla kogoś.

 Przecież obok skarbony przechodziło wiele osób, co więcej, wrzucało do środka wyższe kwoty, mimo to żadna z nich nie zwróciła uwagi Pana. Dlaczego? Bo oni nie ponieśli żadnej ofiary, nie otworzyli swojego serca, nie oddali części siebie. Wrzucili to co akurat nie było im potrzebne, być może zrobili to odruchowo, nie zastanawiając się nad wartością tego gestu, a może co gorsza dlatego, żeby przypodobać się innym ludziom.

Jak przekłada się to na nasze życie duchowe? Jeśli będziemy zostawiali Panu Bogu tylko taki czas, który jest nam nie potrzebny do innych działań, to nie będziemy prawdziwymi Jego uczniami. Jeśli ktoś daje tylko to co mu zbywa, to zachowuje się, jakby pozbywał się czegoś co jest mu niepotrzebne, zbędne, może nawet w jakiś sposób zagraca jego życie. Nie bójmy się zaufać Bogu tak bardzo jak owa uboga wdowa. Nie działajmy z wyrachowaniem, nie kalkulujmy, nie przeliczajmy, nie oczekujmy nic w zamian. Wówczas otrzymamy dary jeszcze cenniejsze i bardziej wartościowe niż to co poświęciliśmy. Dajmy zatem Bogu cały swój czas, bez względu na to co w tym czasie robimy, a On tak pokieruje naszym życiem, że każde decyzje będą miały swoje odniesienie do Jego planu w naszym życiu.

Tak samo postępujmy wobec ludzi. Otwierajmy swoje serce. Pomagajmy. Jeśli to możliwe w sposób finansowy czy materialny, ale często nie to jest najważniejsze. Dostrzegajmy, szukajmy tych, którzy potrzebują naszego wsparcia. Dzielmy się dobrym słowem, wysyłajmy pokrzepiający uśmiech, znajdujmy czas dla tych, którzy potrzebują naszej obecności. Bądźmy „ubogą wdową” naszych czasów, niech w każdym naszym geście inni dostrzegają radość, dobroć i miłość. Bądźmy Bożym pokojem, każdego dnia, wszędzie tam, gdzie On nas pośle.

 

 

 

Przewodnik grupy 5.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *