Prawda i mądrość.
Zesłanie Ducha Świętego, to kolejna okazja do uświadomienia sobie jak rzadko korzystamy z bogactw, którymi obdarzeni zostaliśmy już w czasie chrztu świętego. Dlaczego tak jest? Być może dlatego, że Pan Bóg nie działa bez zgody człowieka, lecz oczekuje otwarcia i współpracy. I właśnie dlatego zostaliśmy napełnieni Duchem Świętym, żeby otwierać się na wszelką łaskę. Dary bowiem są różne i nie wszyscy otrzymują jednakowe. Nadrzędnym faktem jest to, że poprzez Ducha każdemu z nas objawiona zostaje miłość Boża i nasza przynależność do Niego.
Dlatego potrzeba chęci współpracy, by jak najtrafniej rozeznawać i wykorzystywać otrzymane dary. Do tego szczególnie przydadzą się prawda i mądrość. Prawda nie jest wygodna, bardzo często się jej obawiamy, bo obnaża rzeczywistość i może się zdarzyć, że nie będzie taka jak nasze oczekiwania. Dlatego bywa i tak, że ludzie kierują się złudzeniami i własnymi wyobrażeniami. Rezygnują z relacji z tymi, którzy mają odwagę i potrafią mówić nawet najgorszą prawdę prosto w oczy.
Tym czasem bez względu na to jak mocno chcielibyśmy rzeczywistość zakamuflować, prędzej czy później, gdy przyklękniemy przy konfesjonale, Pan Bóg będzie oczekiwał od nas prawdziwego wyznania słabości i autentycznego żalu. Jezus Chrystus do Apostołów, zatem także i do nas powiedział „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Warto pielęgnować w sobie dążenie do prawdy i podejmować kolejne próby, bo tylko ona daje człowiekowi prawdziwą wolność i pokój. Z kolei mądrość, o którą prosimy Ducha Świętego potrzebna jest do umiejętnego rozeznawania i wykorzystywania owych darów.
Trzeba jednak pamiętać, że tylko bliskość z Chrystusem, powierzenie mu siebie, pozwoli na radość wynikającą z Łaski. Tylko otwartość serca pozwala na mówienie o swoich pragnieniach, problemach, radościach i smutkach. I tylko w takim sercu jest miejsce na konkretną pomoc, jaka przyjdzie przez Ducha. Bez wzbudzenia pragnienia, bez prośby o konkretne dary nic się nie zdarzy. Niech Duch Święty przenika i przemienia nasze życie.
Przybądź Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.
O, najmilszy zgości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze.
Obmyj co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.