Wniebowstąpienie

Wniebowstąpienie Pana Jezusa było niepojęte i niezrozumiałe dla jego najbliższych uczniów. Trudno było bowiem pogodzić się z faktem, że Ten, Który przebywał z nimi, na ich oczach uzdrawiał z chorób, odpuszczał grzechy może teraz odejść na zawsze. Dlatego też po swoim zmartwychwstaniu Chrystus przygotowywał apostołów na kolejne wydarzenia. Obiecując, że da im Ducha pocieszyciela, którzy wszystkiego ich nauczy. Nakazuje im rozważać w swojej mądrości wszystko co ich spotyka. Te słowa skierowane są również do nas. „Światłe oczy serca” potrzebne nam są, byśmy potrafili dobrze rozpoznawać, właściwie wybierać i trwać w nadziei.

Cóż to jest nadzieja? Żeby mogła się w ogóle pojawić, muszą zajść odpowiednie okoliczności. Tylko ten bowiem ma nadzieję, któremu dana była jakaś obietnica, przyrzeczone słowo, zasiane ziarno tego co będzie rosło w przyszłości. Zastanówmy się więc nad naszymi słowami, które w jakiejkolwiek formie kierujemy do innych. Bo nazbyt często zdarza się, że rzucane zostają po prostu na wiatr, nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości. Ktoś jednak przez nasze obietnice został obdarzony nadzieję na to, że będzie inaczej. Stąd też uczniowie mają prawo sądzić, że będzie tak jak Pan obiecał, dlatego żyją nadzieją, bo mistrz nigdy ich nie zawiódł.

Człowiek nie zna czasu i miejsca tego co Bóg zaplanował dla niego, ale właśnie po to dostaje mądrość Ducha by rozpoznawać działanie Pana we własnym życiu. My dziś zbyt wiele chcemy na raz. Ciągle brakuje nam czasu szczególnie na zatrzymanie się przed Panem Bogiem i posłuchanie co ma nam do powiedzenia. Również do każdej i każdego z nas skierowane są słowa: „idźcie i nauczajcie wszystkie narody”. Już niebawem, pielgrzymując do Częstochowy będziemy swoją postawą, obecnością i zaangażowaniem świadczyć o tym, czego Pan dokonuje w naszym życiu. To będzie nasza ewangelizacja dla tych wszystkich, którzy w tym czasie pojawią się na naszej drodze. Pan natomiast będzie z nami po wszystkie dni aż do skończenia świata. Nie zawsze ktoś musi stać obok nas żebyśmy czuli, że jest. Czasami wystarczy świadomość czyjejś obecności wynikająca z nadziei, że możemy zawsze na kogoś liczyć. Rzadko jest to możliwe w dzisiejszym świecie wśród ludzi. Na pewno jednak Pan, poprzez działanie Ducha świętego jest przy nas. Jest jak wiatr, nie widzimy Go, ale czujemy Jego obecność i działanie w naszym życiu.

 

Przewodnik grupy 5.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *