VI Niedziela Wielkanocna

W dzisiejszej liturgii słowa otrzymujemy fantastyczną obietnicę. Niestety jako ludzie nie do końca ją rozumiemy. Kiedy ktoś coś nam obiecuje, to najczęściej dotyczy to spraw wymiernych, realnych, materialnych. Gdybyśmy więc usłyszeli dziś od Chrystusa, że po życiu na ziemi otrzymamy konkretne dobra materialne, nie mielibyśmy problemów z uświadomieniem sobie jak będzie wyglądała nasza perspektywa. Tymczasem, Pan mówi dzisiaj do nas, że nie zostawi nas samymi, nawet dosłowniej, nie zostawi nas sierotami. To słowo zawsze budzi współczucie, troskę, potrzebę opieki. Zatem Pan Bóg gwarantuje nam, że już niczego więcej pragnąć nie będziemy. Dostaniemy bowiem najlepszego Pocieszyciela – Ducha Świętego. On wszystkiego nas nauczy. Będziemy żyć w prawdzie i głosić chwałę najwyższego. Jednak zanim to nastąpi musimy niejako zapracować na taki dar. Potrzeba niewiele, a w zasadzie tylko jednego, umiłowania Chrystusa. Jeżeli my oddamy swoje życie Chrystusowi, będziemy zachowywać Jego przykazania, świadczyć każdym dniem o wyznawanej wierze, nie musimy się niczego obawiać. Pan Bóg otworzy szeroko drzwi nieba, w dniu, kiedy staniemy przed Jego obliczem.

Przewodnik grupy 5.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *