W liturgii II niedzieli wielkiego postu jesteśmy wezwani do odwagi i wytrwałości. Mówi Bóg „wyjdź ze swej ziemi rodzinnej”. Nie chodzi o to, byśmy dosłownie opuszczali swój dom i miejsce, w którym żyjemy, ale abyśmy mieli odwagę być odmienionymi i żyć inaczej.
Potrzeba ogromu siły by swoim życiem głosić Chrystusa w dzisiejszym świecie. Wielu z nas zapewne doświadczyło nie raz wyśmiania lub szyderstwa z powodu wyznawanej wiary i zachowywania nauki kościoła. Choćby przestrzeganie ścisłego postu w środę popielcową lub wielki piątek wydaje się być już dzisiaj czynem bohaterskim.
Zatraciliśmy poczucie najważniejszych wartości, nie potrafimy prowadzić dialogu z najbliższymi osobami; odwracamy się od tych, którzy są dla nas dobrzy; żyjemy egoistycznie zapatrzeni w siebie; szukamy wygodnych dróg na skróty; otaczamy się materialnymi wartościami i dążymy do tego co wmawia nam współczesny świat: dużo mieć i dobrze wyglądać.
Odwaga jest potrzebna by zdobywać szczyty naszej wiary. Dziś kościół zaprasza nas na Górę Przemienienia. Kiedy naprawdę postaramy się duchowo stanąć na jej szczycie i podjąć próbę przemiany serca to nic już nie będzie w naszym życiu takie samo. Bowiem zgoda na działanie Pana w naszym życiu jest początkiem życia w Jego Miłości.
„Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!” Przeżywając kolejny tydzień według tych słów podejmujmy każdego dnia na nowo wielkopostne ćwiczenia duchowe. Uczestniczmy w nabożeństwach drogi krzyżowej, czy gorzkich żali, byśmy w konsekwencji stając pod Krzyżem na Golgocie w Wielki Piątek byli przygotowani na pełne uczestnictwo w męce Zbawiciela.