Zimowe przemyślenia

Po Bożonarodzeniowym okresie liturgicznym w kościele nastał tzw. czas zwykły. Oczywiście dla nas nie oznacza to „odpuszczenia” sobie wszystkiego co związane z Panem Bogiem. Istotnie jest to taki moment swoistego zawieszenia pomiędzy różnymi świętami i uroczystościami. Sprzyja też temu aura za oknem. Krajobraz osnuty śniegiem, dłuższe, zimowe wieczory. Najlepszy moment na to by zacząć myśleć  o ciepłym wakacyjnym czasie, a dla wielu z nas to czas wspólnego pielgrzymowania.

Czytania z III niedzieli okresu zwykłego idealnie wpisują się w przeżywany właśnie tydzień ekumenizmu, ale także w osobiste przygotowanie do wspólnego pielgrzymowania. Święty Paweł bowiem przypomina o tym, jak ważne jest zjednoczenie i wzajemne działanie w ważnej sprawie. Słyszymy szczególne upomnienie: „abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli”. Jakże ważne słowa w kontekście naszych działań na rzecz wspólnoty, jaką niewątpliwie jest pielgrzymkowa grupa.

Zgodność to nic innego jak obranie wspólnego celu i zdecydowanie się na przyjęcie tego, co otrzymamy w darze. Tym przecież jest pielgrzymka. Wyruszając na szlak nie można mieć oczekiwań takich jak wówczas gdy wybieramy się do kilkugwiazdkowego hotelu. To czas wytężonego wysiłku i niejednokrotnie samozaparcia, by przyjąć absolutnie i bez zastrzeżeń zastaną rzeczywistość. Co więcej, by dziękować za nią i cieszyć się tym co jest naszym udziałem.

Do rozłamów dochodzi wówczas gdy zabraknie otwarcia na drugiego człowieka. Nie zawsze „pasuje” nam ktoś kto wędruje obok. To bardzo ludzkie i normalne odczucia, ale w żadnym stopniu nie możemy tej osoby przekreślać czy eliminować. Otwartość to gotowość bycia dla każdego pielgrzymującego brata i siostry, to niejednokrotnie rezygnacja z własnej wygody, to wyzwolenie w sobie uśmiechu, siły, entuzjazmu, chęci pomocy nawet wtedy gdy po ludzku wydaje się to niemożliwe. To wreszcie mimo własnego zmęczenia służba wobec drugiego.

Pielgrzymka to nie spacer, dlatego potrzeba jednego ducha i jednej myśli. Zatem każdy na ile to możliwe powinien chcieć uczestniczyć w proponowanym programie pielgrzymki. Nie wszystko udaje się od pierwszego dnia. Jednak na tym polegają te jedyne rekolekcje w drodze, by pracować nad sobą, by każdego dnia pokonywać własne ograniczenia. Jedność to także wspólnota, a tej zawsze będzie brakować jeśli ograniczę się do zainteresowania samym sobą i jedną – dwiema osobami, które razem ze mną wybrały się na szlak.

Zatem ten zimowy czas jest doskonałym momentem na przemyślenie i rozważenie własnej postawy. Przecież pielgrzymka nie trwa jedynie 10 dni w roku. Wielu z nas oczekuje na kolejne wyjście już w chwili, gdy przed obrazem Jasnogórskiej Pani dziękuje za przeżyty rok. Jako chrześcijanie jesteśmy w drodze nieustannie. Czas wędrówki to swego rodzaju naładowanie akumulatorów, napełnienie się siłą u źródła. Jednak również spotkanie z ludźmi, którzy są gotowi świadczyć o Chrystusie i służyć innym.

To czego doświadczamy w drodze jest naszym udziałem także w tym zwykłym, codziennym czasie. Podczas każdej Eucharystii dostępujemy niesamowitego szczęścia przebywania z Jezusem Chrystusem, który jest pokarmem dla naszej duszy i światłem we wszelkich poczynaniach. To światło niech nas umacnia, niech rozbudza w nas dobre pragnienia i wzniosłe myśli; niech wskazuje nam właściwą drogę, niech będzie swojego rodzaju napędem do działania, by ta radość towarzysząca nam w lipcowe dni, była naszym udziałem zawsze.

zima

Przewodnik grupy 5.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *