Tegoroczny, bardzo krótki adwent doprowadził nas w końcu do Bożego Narodzenia. Te święta będące uwieńczeniem czasu radosnego oczekiwania są jednocześnie nowym początkiem. Każde narodzenie niesie ze sobą nadzieję i oczekiwanie. Przede wszystkim wyzwala w nas potrzebę robienia planów, składania obietnic i dokonywania podsumowań.
Tajemnica Bożego Narodzenia uświadamia nam, że zawsze wszystko możemy zacząć od początku. To czas, w którym jest okazja naprawić to co popsuliśmy. Załatwić długo odwlekane sprawy. Spotkać tych, którym winniśmy naszą obecność. Powiedzieć to, czego nie umieliśmy dotąd przekazać. Jest to przecież czas radości i spotkania. Przede wszystkim z samym Bogiem, który przychodzi do nas w osobie Dzieciątka, ale także z drugim człowiekiem, dla którego w codzienności być może nie mamy czasu.
Najbliższe dni to także czas pojednania, dzielenia się pokojem jaki wypływa z Betlejemskiego żłóbka, bycia dla drugich świadectwem przyjęcia i zaproszenia Jezusa do swojego życia. Święto, to nic innego jak zatrzymanie się, oderwanie od codzienności, zrobienie czegoś innego – na tym polega prawdziwe świętowanie.
Wyjdźmy więc poza skomercjalizowane oblicze świąt. Niech ten czas będzie szczególny i niezapomniany. Od Nowego Roku zapewne będziemy odliczać dni do kolejnej pielgrzymki, a ta jest już coraz bliżej. Świąteczna atmosfera to też dobra okazja do zastanowienia się nad tym jak spędzimy początek kolejnych wakacji. W te święta zatrzymajmy się, spotkajmy Boga, dostrzeżmy człowieka – reszta dopełni się sama. Niech Boże narodzenie nie będzie naszym udziałem tylko w ten jeden dzień, ale niech dokonuje się codziennie, w naszych sercach, które ofiarujemy Nowonarodzonemu w czasie tej niezwykłej nocy. Radosnych, pięknych, rodzinnych i błogosławionych Świąt…